muzyka

czwartek, 1 maja 2014

Świat Zerowy


       Na każdym kroku spotykamy się rasizmem, odrzuceniem i grupami społecznymi walczącymi o wpływy. Odrzucamy innych, ponieważ odróżniają się, mają inną karnację, bądź poglądy społeczne  czy polityczne. Idąc dalej tym tokiem myślenia natkniemy się na bardzo abstrakcyjną wizję "Świata Zerowego", jak ja to nazwałem. Świata, gdzie ludzie są identyczni pod każdym względem, żyją bez ambicji i posiadają nawet identyczne odciski palców. Czy miałoby to sens? Nie, ale właśnie dążymy do rzeczywistości, gdzie ekspedientka sklepowa nie różni się niczym od Królowej, a biel i czerń stają się jednością. Hmm... Niezbyt napawający optymizmem scenariusz, nie? Właśnie. Tajemnicą nie jest, że zdramatyzowałem całą koncepcję, ale po to, by uświadomić sobie i innym w jakim kierunku zmierzamy.
      Cechą, która mnie zdecydowanie odróżnia od innych jest to, że ja nie obchodzę urodzin, ponieważ wychodzę z założenia iż w owym dni pojawiła się tylko kolejna zdegradowana być może przez społeczeństwo osoba, która zapewne będzie demoralizowała innych. Po co więc mam to świętować?
Czasami według mnie trzeba sięgnąć dalej niż normalnie. Myślą nie racjonalną, ale abstrakcyjną. To daje nam zupełnie nowy pogląd na świat, w którym wartości materialne nie mają znaczenia, a nasze myśli są przewyższają wszystko, co jest dookoła.
      Ostatnio otrzymałem kolejną z cudownych książek mojego ulubionego pisarza(Harlan Coben), za co serdecznie dziękuję osobom, które mi ją dostarczyły.
Będę kończył już tą myślą i nawiązaniem o książce. Mam nadzieję, że post się Wam spodobał. Jeżeli tak, zapraszam serdecznie na kolejne.
PS* Przepraszam za brak materiałów, ale Who Cares?

niedziela, 20 kwietnia 2014

Wiosna, Święta

Niedziela, godz. 9:49
    Wiosna- pora roku, w której praktycznie wszyscy są zakochani. Ja niestety też.Nieustannie powstające nowe, czasami zaledwie okazujące się zauroczeniami, związki. Who cares?
Z wiosną wiąże się Wielkanoc, dla nas, czyli uczniów szkół głównie oznacza to czas wolny od nauki. Ja nie jestem wyjątkiem i dla mnie to też głównie czas wolny. Praktycznie w ogóle tego na razie nie wykorzystałem. Teraz jeszcze odpoczywam od 'normalnego' trybu życia. Powiedzmy, że wykonałem jakieś bazgroły, ale nic specjalnego.
Odchodząc od motywu przewodniego bardzo mnie cieszy to, że sporo moich znajomych okazało się zainteresowanymi tym blogiem i zaczęli go czytać. Dziękuję =D Prawdę mówiąc nie myślałem, że taki blog się przyjmie, ale prawda okazała się inna.
Z okazji Świąt Wielkanocnych życzę Wam smacznego jajka i mokrego Dyngusa. Materiał pisałem na telefonie, więc nie jest zbyt długi. Poniżej zaś dodam nowo zrobione przeze mnie zdjęcia i oczywiście Was pozdrawiam serdecznie :)

niedziela, 13 kwietnia 2014

TAG 10(właściwie 8) zdjęć mnie opisujących

Z góry przepraszam, że nie dodałem 10-ciu zdjęć, lecz 8.


Najbardziej fascynujący mnie okres, czyli lata 50 XXw

 To, co najważniejsze- sztuka. Jest to moja najważniejsza pasja.

                                                                                                                               
Codzienne zdrowe śniadanie.

Kolejna pasja, czyli fotografia i czytanie książek.

Jestem uzależniony od Facebooka.

Jedyny słuszny (według mnie) rodzaj butów- trampki.

Moje ulubione miasto- Seattle. 

Duużo rocka- jedyny gatunek muzyki, której słucham. 

wtorek, 8 kwietnia 2014

Nietypowy Dzień

   
Wtorek, godz. 16:27
 
    Dzisiaj był bardzo... cóż   nietypowy dzień. Zacznijmy może chronologicznie. Zaczęło się od tego, że byłem niesamowicie niewyspany, ale i tak musiałem pójść do szkoły. W szkole, gdy stałem przy ścianie i pisałem sms'a niemal zostałem zabity przez niezbyt rozwiniętą inteligencję osoby drugiej. Następnie (pomijając fakt, że nauczyciele mieli słabe humory) rozerwałem, a właściwie nie ja,  sobie zeszyt od chemii. Przez niskie iQ innych osób został zrujnowany doszczętnie mój rysunek, który wykonywałem ponad 10 lekcji. Niezbyt optymistycznie zapowiadający się dzień, nie? No właśnie. Pozostaje więc żyć z nadzieją, że dotrwam do końca tego dnia.
    Czy Wy też mieliście kiedyś takie dni?
Ostatnio coraz bardziej przyciąga mnie do siebie fotografia i planuję zakupić lustrzankę, ale czy to dobry pomysł? Czy fotografia nie jest tylko chwilową pasją, i czy warto wydawać ok. 2-3 tyś na coś, co może być chwilowe?
Cóż na te pytanie będę musiał odpowiedzieć sobie sam i jednak na razie wstrzymać się z zakupem tego urządzenia. Tym samym Was pozdrawiam i zapraszam do kolejnego posta, którym będzie 'TAG'

niedziela, 6 kwietnia 2014

Gdzie zmierza nasz świat?


Niedziela godz. 14:25
    Jako, że ostatnio przytłacza mnie fala nudy, to i tak na nic nie mam ochoty. Zamiast zrobić coś pożytecznego wolę poleżeć dłużej w łóżku, włączyć w telewizji MTV Rocks i rozkoszować się muzyką.
Z dnia na dzień staję się coraz bardziej leniwy, przytłoczony poniedziałkiem i wykonywaniem tego, na co nie mam ochoty. Weekend najchętniej przespałbym, ale nie mogę tego zrobić. Cóż, przynajmniej próbuję wykonywać jakieś rysunki. Mówiąc już o moim rozleniwieniu, to nastąpi zmiana planów. Materiały będą się pojawiać dwa razy w tygodniu na blogu. W środę i w niedzielę. Nad godzinami jeszcze się zastanowię.              Ostatnio w szkole omawiamy książkę "Romeo i Julia". Ja osobiście nie darzę tej lektury sympatią. Po prostu nie spodobała mi się.
     Gdzie zmierza nasz świat? 
Przyglądając się  dokładnie temu, co możemy zauważyć, zmierza on w niezbyt dobrym kierunku. Ludzie tracą nadzieję i zaangażowanie do czegokolwiek. Coraz większa ilość ludzi porzuca książki, stają się więc mniej oczytani. Nie dążą ku wybranym celom, nie potrafią zrozumieć innych ludzi. Czy tak powinno być? Nie, lecz musimy pracować na naszą lepszą przyszłość. Ludzie niestety coraz krócej żyją, jest to w pewnym stopniu spowodowane degradacją naszego społeczeństwa.
Tym samym będę już kończył i zapraszam was do kolejnego posta, który ukaże się niebawem, a poniżej macie efekty mojego nudzenia się i amatorskiej fotografii.


wtorek, 1 kwietnia 2014

Filmy


         Jest wtorek, godz. 17:50
    Ja jako człowiek, który jest niezbyt pracowity nie mam za ciekawego życia. Lubię sobie posiedzieć przed komputerem, poczytać książkę czy posłuchać muzyki. Mimo że jest świetna pogoda za oknem, to i tak nie mam zbytnio chęci do wychodzenia na dwór. W pewnym stopniu usprawiedliwia mi to choroba. Tak, jest początek wiosny, ciepło, a ja choruję. Coś dziwnego? Nie, to rutyna.
     Dzisiaj może opowiem o filmach, które obejrzałem w ostatnim okresie.
"Wkręceni" czy to jest dobry film? Według mnie niezbyt. Jest po prostu przeciętny. Mimo, że jest to komedia, to specjalnie jakoś się przy nim nie ubawiłem. Owszem, było parę momentów, które wywołały uśmiech na mojej twarzy, ale to nie było nic specjalnego. Według mnie są o wiele lepsze filmy w tej kategorii.
Kolejnym filmem jest "Wilk z Wall Street" i ten film dla odmiany był jednym z najlepszych filmów, jakie obejrzałem. Według mnie to nie jest film, to jest sztuka.
 Następnym obejrzanym przeze mnie był film "Kraina złoczyńców" i to był bardzo dobry film, który w odróżnieniu od innych produkcji, które niedawno obejrzałem, jest dramatem.

Tak, jestem domatorem. Tak, oglądam filmy z zaciszu domowym, jednak to lubię. Dla mnie 3D, 5D itd. to nie są filmy. Dla mnie filmem jest w odpowiedni sposób zmontowany materiał bez żadnych efektów, według mnie nie potrzebnych.
       Ostatnio niewiele pojawia się na tym blogu, tak, jestem zbyt leniwy. Cieszę się jednak z tego, że cokolwiek jeszcze chce mi się czasami napisać. Mam nadzieję, że miło Wam się to czytało, i zapraszam do następnego artykułu, który pojawi się niebawem( a przynajmniej tak mam w planach)

czwartek, 27 marca 2014

Nauka, wytrzymałość psychiczna.


Czwartek, godz. 18:06
   
        Czy Wy też tak macie, że właśnie wtedy, kiedy trzeba się uczyć jest milion innych rzeczy, które trzeba koniecznie teraz wykonać? Ja teraz mam coś takiego. Właśnie jest czas na naukę, więc postanowiłem, że napiszę artykuł na bloga.
         Ostatnio (jak już wcześniej pisałem) uświadomiłem sobie, że jestem szczęśliwy. Ale dzisiaj o ludziach, którzy nie mają takiej wytrzymałości psychicznej i nie potrafią sobie poradzić ze światem codziennym. Starają się uciekać od tego, co ich spotyka, ale czy warto? Według mnie nie. Uciekanie od tego jest najgorszą rzeczą, jaką możemy zrobić w takim przypadku. Najlepiej jest więc stawić temu czoła i pokonać to, co możemy nazwać nawet lękiem. Czy trudno jest to zrobić? początki mogą być trudne, ale efekty, chociaż czasami po długim czasie, nas zadowolą. Dlaczego o tym piszę? Dlatego, że mnie osobiście dotknęła taka sytuacja.
         Ostatnio całkiem niegłupie rzeczy na internecie wypatrzyłem. Czy widzieliście już 'Water War Lindsey Lohan? Uśmiałem się przy tym filmiku. Teraz mam coraz mniej czasu na rysunki, nad czym ubolewam. Muszę poświęcać więcej czasu na naukę. Czy ja się miałem właśnie uczyć? Chyba tak, więc będę już kończył. Widzimy się przy kolejnym wpisie, nie?